Aktualności

Memoriał Ottona Weilanda 2007-05-28
Pan Otton, pogoń za Trenerem i Swornegacie czyli wspomnienia Maksa z Memoriału Ottona Weilanda 18-20 maja 2007 
Pewnej  majowej  nocy,  dokładnie 17 maja o 5 rano, wyjechaliśmy na trzydniowe regaty w Charzykowach na jeziorze Charzykowskim niedaleko Chojnic. Były to bardzo ważne regaty, o współczynniku 2,5. Wzięło w nich udział aż 250 zawodników, w naszej grupie B startowało w 4. grupach 148. optymiściarzy. Organizatorem był Chojnicki Klub Żeglarski. Z UKS FIR było nas sześcioro: dwie Zuzie, Cypek, ja, czyli Maks, Mikołaj i Antek. No i oczywiście nasz Trener Jurek. Na miejsce dotarliśmy, tak jak i kilka innych klubów dzień przed regatami, w czwartek.  Trenowaliśmy, chociaż było bardzo zimno... Podczas treningu miałem nawet małą awarię, ale pomysłowy Trener szybko wymyślił, jak zastąpić zawleczkę linką! W piątek odbył się tylko jeden wyścig, bo strasznie kręciło, a w końcu zdechło..  O wynikach zadecydowały 3 biegi w sobotę puszczane z długiej linii startu. Tego dnia wiatr wreszcie się zdecydował i zaczął dobrze pracować.  Za to  w niedzielę już wcale nie wiało... Na brzegu było dużo atrakcji min. wesołe miasteczko, graliśmy w piłkę, bawiliśmy się z kolegami z innych klubów. W niedzielę czekając na wiatr mieliśmy fajną zabawę – próbowaliśmy zatopić slip J , były też kąpiele i pogoń za trenerem wpław. Oczywiście wpław płynęliśmy my. Trener Jurek uciekał na wiosłach! Bez skutku. J
Po powrocie do domu przyjrzałem się mapie. W okolicy Chojnic są bardzo duże lasy – Bory Tucholskie, a nad jez. Charzykowskim leży najśmieszniejsza miejscowość w Polsce. Nazywa się Swornegacie! Zacząłem się też zastanawiać nad nazwą regat w Charzykowach. Memoriał Ottona Weilanda.... Kim był Otton?  Zalazłem w internecie! Otóż memoriał to zawody sportowe urządzane dla uczczenia czyjejś pamięci. W tym przypadku pana Ottona.. Żył on w latach 1877 – 1966 i założył pierwszy w Polsce klub żeglarski w 1922 roku, właśnie w Chojnicach. Zaprojektował i zbudował  też pierwszy w Polsce ślizg lodowy, czyli bojer, nazywany jego imieniem – weilandem.          
Podczas tych regat nasza ciężka walka na wodzie zakończyła się ostatecznie takimi wynikami: 4. Ryba, 9. Cypek, 23. Max, 73. Mikołaj, 131. Zuza, 132. Antek  
Zdobyliśmy kolejne punkty w Pucharze Polski, ale przede wszystkim jak zwykle podczas regat świetnie się bawiliśmy. J
Maksymilian Jabłecki   
Pełne wyniki na stronie http://www.sails.pl/~portal/pliki/904_OPP_B.pdf
 
powrót do poprzedniej strony
 

wspierają nas:




 
 

do góry