Regaty o Puchar Prezydenta Miasta Toruń, czyli regaty u Kopernika z dużą ilością piernika...
2008-05-15
Tak oto relacjonuje pobyt w Toruniu Maks - zwycęzca regat...
10. i 11. maja 2008spędziliśmy w Toruniu na bardzo ciekawym akwenie. To Port Drzewny utworzony w 1906 roku w starorzeczu Wisły. Odbyły się tam regaty organizowane przez UKŻ Toruń Wiking zaliczane do Pucharu Polski NSKO.
W imprezie brało udział 32 zawodników z 9 klubów z Torunia, Bydgoszczy, Chojnic, Olsztyna, Brodnicy i Warszawy. Nasz klub UKS FIR Warszawa reprezentowaliśmy we czterech: Antek, Krzysio, Matys i ja, czyli Maks. Na miejsce przyjechaliśmy w sobotę rano, akurat na rozpoczęcie, które prowadził gospodarz Pan Walter. Szybko przygotowaliśmy łódki i zeszliśmy na wodę. Na początku wiało bardzo mało wiatru, myślałem, że wyścigi będą odroczone. Ale okazało się, że chociaż powierzchnia wody była prawie gładka, na tym akwenie chodzą szkwały i wiatr jest, chociaż bardzo kręci.
Pierwszego dnia odbyły się 4. wyścigi. Było ciężko, trzeba było szybko reagować na zmiany i obserwować wszystko bardzo dokładnie. Starałem się bardzo spokojnie prowadzić łódkę. Praca dała efekt – wygrałem pierwszy wyścig, kolejne zaliczyłem na 2 lub 3 miejscu, awieczorem na liście wyników po rozpatrzeniu protestów (było ich kilka, także czujny sędzia nie skąpił żółtych kartek) – okazało się, że jestem na prowadzeniu. Moi koledzy klubowi też nie próżnowali – Matys był na 3 miejscu, Krzyś na 8, a Antonio na 10 miejscu.
Popołudnie było bardzo miłe. Po posiłku i zakwaterowaniu w hotelu „Walter” organizator zaprosił wszystkich uczestników regat z trenerami i rodzicami do Planetarium na pokaz „Makrokosmos”. Później zwiedziliśmy Stare Miasto w Toruniu (Krzywa Wieża!) spacerowaliśmy po bulwarze nad Wisłą. Odwiedziliśmy Kopernika, znaleźliśmy ulicę Żeglarską i spenetrowaliśmy sklep z pysznymi piernikami. A wieczorem nad wodą odbyło ognisko.
Niedziela przyniosła nieco więcej wiatru, a sędziowie sprawnie puścili5 wyścigów, w sumie 9, co w efekcie dało dwie odrzutki. Walka była zacięta do ostatniego biegu. Wygrana w dwóch wyścigach i w sumie tylko 11 punktów na 9 potyczek na wodzie. Zwyciężyłem! Wszystkim nam poszło fajnie – Matys zajął 3. miejsce, Krzyś awansował na 7., a Antoni zakończył regatyna 10. miejscu.
Po regatach i szybkim spakowaniu łódek zrobiliśmy sobie wszyscy pamiątkowe zdjęcie, na uroczystym zakończeniu odebrałem za 1. miejscepiękne ręcznie szlifowane puchary z kryształu ufundowane przez Prezydenta Miasta Toruń. Wszyscy dostali dyplomy i nagrody.Wyjazd był bardzo udany, regaty w trudnych warunkach wiatrowych pozwoliły na ciekawą rywalizację. Dziękujemy gościnnemu gospodarzowi panu Walterowi, panu Mikulskiemu, który otoczył nas opieką na nowym dla nas akwenie, i Sędziom za sprawnie przeprowadzone regaty w gorącym słońcu!