Jak co roku sezon startowy w Polsce rozpoczął się regatami w Rybniku. Oczywiście nie mogło nas tam zabraknąć! Radialowcy i Optimiściarze reprezentowali nas dzielnie na Zalewie Rybnickim - sztucznym zbiorniku zbudowanym dla potrzeb pobliskiej Elektrowni Rybnik. Woda tam cieplejsza niż gdzie indziej – bo jezioro stanowi obieg chłodzący dla elektrowni, choć wydaje się, że w dawniejszych czasach jej temperatura była znacznie wyższa…

W klasie Laser Radial na podium stanął Michał - wywalczył drugie miejsce, Kobiel żeglował ze zmiennym szczęściem i ukończył regaty na 6 pozycji. W klasie Optimist mieliśmy 3 reprezentantów – reszta nadrabiała zaległości szkolne… W grupie B świetnie spisał się Matys, który zdobył srebrny medal, wygrywając dwa wyścigi, a w jednym przypływając na pechowym 13 miejscu, przegrał całe regaty zaledwie jednym punktem. Max również może zaliczyć występ w Rybniku do udanych – ukończył regaty na 4 miejscu. Cypek miał swój debiut w grupie A, początki jak zawsze trudne, choć widać progresję – 4 miejsce w ostatnim wyścigu bardzo cieszy, a 22 miejsce w klasyfikacji generalnej też nie takie złe…

Wcześniej Optimiściarze sprawdzali się podczas regat w Chorwacji. Niestety aura nie była sprzyjająca i udało się przeprowadzić tylko dwa wyścigi, w których najlepiej spisał się Cypek zajmując ogólnie 14 miejsce wśród 79 zgłoszonych…

Trzecie regaty w tym sezonie to WOM i MWJ w klasie Optimist i Laser 4.7, których byliśmy organizatorami. Wszystko mieliśmy dopięte na ostatni guzik, pół soboty spędziliśmy na wodzie, stała nawet trasa – niestety zabrakło najważniejszego uczestnika zmagań żeglarskich – wiatru. W ciągu dwóch dni nie udało się rozegrać żadnego wyścigu… I tak w oczekiwaniu na choćby lekki podmuch, spędziliśmy w przepięknej, słonecznej pogodzie miniony weekend…