W miniony weekend byliśmy organizatorami regat finałowych MWJ. O tytuł Mistrza Warszawy ścigali się nasi laserowcy. Szczególnym sprawdzianem dla wszystkich była sobota – jak to mówią – przywiało i to zdrowo. Namierzyliśmy na statku komisji nawet 40 węzłów – woda w Zalewie przybrała naprawdę groźny wygląd, dawno już tak strasznie tu nie było! Wichura pokrzyżowała trochę nasze plany, udało się bowiem tego dnia przeprowadzić jedynie dwa wyścigi. Obydwa wygrał Michał Pasik, a nasi dzielni zawodnicy pływali tuż za nim. W niedzielę zdecydowanie osłabło, rozegraliśmy kolejne trzy wyścigi i wyłoniliśmy zwycięzcę, którym okazał się sobotni triumfator, tytuł vice-mistrza przypadł w udziale Jodle, a Kobiel musiał zadowolić się trzecim miejscem.
Na wodach Zalewu gościliśmy także dawno tu nie widzianych przedstawicieli klasy "Latający Holender", którzy również walczyli o tytuł Mistrza Warszawy. Bezkonkurencyjna okazała się załoga Jacek Śmiałkowski, Piotr Tyszkiewicz, która wygrywając wszystkie trzy wyścigi, zapewniła sobie pierwsze miejsce w zawodach.
tu wyniki...
a tu zdjęcia...
|